poniedziałek, 31 grudnia 2012

Empatyczny Dzień Ryby - 20 grudnia 2012

20 grudnia zorganizowaliśmy dwuetapowy Dzień Ryby, z okazji ogólnopolskiej akcji Stowarzyszenia EMPATIA. O godz. 15.30 odbył się happening, który miał zwrócić uwagę mediów na problem rzezi świątecznych karpi i być jednocześnie zaproszeniem na pokaz świątecznego gotowania, który miał miejsce o godz. 17.00 w Vagina Cafe na Placu Wolności 1. Chcieliśmy pokazać jak przyrządzić alternatywne, bezkrwawe Święta i że jest to całkiem możliwe!



W Polsce co roku zabija się kilkanaście milionów ton karpi – jest ich tak dużo, że nie przelicza się ich w sztukach! Stres i cierpienie towarzyszy tym rybom od samego początku: w momencie odławiania, gdy są one przerzucane łopatami jak węgiel lub inny, martwy surowiec, co powoduje liczne rany i okaleczenia, w oczekiwaniu na śmierć, w przepełnionych zbiornikach z nieodtlenioną, nieraz brudną wodą, w którym nie mają dość miejsce by pływać i nieraz ranią się o jego ścianki i o siebie nawzajem, co z kolei powoduje infekcje i rozprzestrzenianie się pasożytów  i w momencie śmierci, gdy duszą się w plastikowych reklamówkach, są kilkakrotnie uderzane młotkiem (nieraz nieudolnie), przy czym sprzedawcy często chwytają karpie za bardzo unerwione skrzela by ułatwić sobie pracę, lub też zabijane w prowizoryczny, przedłużający ich cierpienie sposób przez zwolenników „żywego karpia”, w domowych pieleszach.
Naszym celem jest podkreślenie faktu, że karp, jako istota żywa, jest zdolna do odczuwania bólu, który w okresie przedświątecznym zadawany jej jest na każdym kroku, bez ograniczeń! Chcemy, by konsumenci zastanowili się nad losem tych i milionów innych ryb, które przez cały rok podzielają losy świątecznych karpi. To oni mogą zdecydować, czy chcą nadal pielęgnować naszą krwawą tradycję, nijak odzwierciedlającą istotę Świąt Bożego Narodzenia, czy też być miłosiernym dla każdej żywej istoty!

Zapowiedzi:
Relacje:
Audycja, w której wspomniany jest Dzień Ryby:
Relacja na stronie EMPATII:  http://empatia.pl/str.php?dz=46&id=1063

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz